SPRZEDAŁ BMW I ZGŁOSIŁ JEGO KRADZIEŻ
Puccy mundurowi zatrzymali 41-letniego mieszkańca Pucka, który w miniony czwartek zgłosił kradzież samochodu wartego 200 tys. złotych. Mężczyzna, jak się okazało sprzedał auto będące własnością niemieckiej firmy leasingowej innej osobie. Policjanci zatrzymali w tej sprawie jeszcze dwie osoby i odzyskali samochód. BMW ukryte było w stodole na terenie powiatu wejherowskiego. Sprawa jest rozwojowa, śledczy sprawdzają czy zatrzymane osoby mogły brać udział w innych podobnych przestępstwach.
Puccy mundurowi zatrzymali 41-letniego mieszkańca Pucka, który w miniony czwartek zgłosił kradzież samochodu wartego 200 tys. złotych. Mężczyzna, jak się okazało sprzedał auto będące własnością niemieckiej firmy leasingowej innej osobie. Policjanci zatrzymali w tej sprawie jeszcze dwie osoby i odzyskali samochód. BMW ukryte było w stodole na terenie powiatu wejherowskiego. Sprawa jest rozwojowa, śledczy sprawdzają czy zatrzymane osoby mogły brać udział w innych podobnych przestępstwach.
Policjanci z wydziału kryminalnego zatrzymali w ubiegłym tygodniu trzy osoby związane z fikcyjną kradzieżą samochodu. O tym przestępstwie puccy śledczy dowiedzieli się w miniony czwartek, kiedy do komendy zgłosił się 41-letni mieszkaniec Pucka zamieszkujący na terenie Niemiec. Mężczyzna zgłosił kradzież BMW wartego 200 tys. złotych. Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni i ustalili, że do kradzieży nie doszło, a zgłoszenie jest fikcją.
Jak ustalili mundurowi samochód jest własnością niemieckiej firmy leasingowej, a użytkowany był przez 41-latka. Ten postanowił przywłaszczyć auto, które sprzedał 33-latkowi z powiatu wejherowskiego za 16 tyś złotych. W transakcji pośredniczył 26-letni mieszkaniec Pucka. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu. Kryminalni odzyskali samochód. Był ukryty w stodole na terenie powiatu wejherowskiego.
W miniony piątek mężczyźni usłyszeli zarzuty: 41-latek za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie oraz przywłaszczenie samochodu, dwaj pozostali za przestępstwo paserstwa. Decyzją puckiej prokuratury podejrzani oddani zostali pod policyjny dozór i opuścili policyjny areszt za poręczeniem majątkowym. Śledczy sprawdzają czy podejrzani mogli brać udział w innych podobnych przestępstwach.
Za zgłoszenie o niepopełnionym przestępstwie grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, natomiast za przywłaszczenie cudzej rzeczy oraz przestępstwo paserstwa w przypadku mienia znacznej wartości grozi kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.