PODEJRZANI O PODPALENIA POD POLICYJNYM DOZOREM
Policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o podpalenia na terenie miasta i gminy Władysławowo. Mieszkańcy miasta w wieku 23 i 27 lat trafili do policyjnego aresztu. Śledczy zarzucają im 4 podpalenia m.in. dwukrotnie samochodów, stogu siana oraz nieczynnego lokalu na terenie Półwyspu Helskiego. Straty wyniosły ponad 200 tys. złotych. Wobec mężczyzn zastosowano policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe. Za podpalenia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci zatrzymali dwóch podejrzanych o podpalenia na terenie miasta i gminy Władysławowo. Mieszkańcy miasta w wieku 23 i 27 lat trafili do policyjnego aresztu. Śledczy zarzucają im 4 podpalenia m.in. dwukrotnie samochodów, stogu siana oraz nieczynnego lokalu na terenie Półwyspu Helskiego. Straty wyniosły ponad 200 tys. złotych. Wobec mężczyzn zastosowano policyjny dozór, zakaz opuszczania kraju i poręczenia majątkowe. Za podpalenia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Do pierwszych podpaleń na terenie miasta Władysławowa doszło w październiku br.. W połowie tego miesiąca spalił się lokal gastronomiczny w okolicach Chałup na Półwyspie Helskim, następne pożary miały miejsce pod koniec października i na początku listopada br, gdzie spaleniu uległy samochody osobowe, a w połowie listopada doszło do pożaru stogu siana w Swarzewie.
W tej sprawie Komendant Powiatowy Policji w Pucku powołał specjalną grupę śledczą składającą się z puckich kryminalnych oraz śledczych z Władysławowa. Policjanci bardzo skrupulatnie analizowali wszelkie zabezpieczone na miejscu zdarzeń ślady oraz informacje dotyczące okoliczności pożarów. Przełom w sprawie nastąpił pod koniec listopada br., kiedy mundurowi zainteresowali się fałszywym zgłoszeniem o pożarze jednego z władysławowskich lokali rozrywkowych. Zaalarmowane wówczas służby nie potwierdziły pożaru. Śledczy z powołanej grupy przeanalizowali materiał dowodowy i w minionym tygodniu zatrzymali dwóch mieszkańców Władysławowa w wieku 23 i 27 lat podejrzanych o podpalenia. Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu.
Policjanci wyjaśniając okoliczności zdarzeń oraz udział w nich obu zatrzymanych ustalili, że mężczyźni celowo podkładali ogień, a następnie jako ochotnicy uczestniczyli w akcjach gaśniczych. W wyniku przestępczego procederu straty wyniosły ponad 200 tys. złotych. W miniony piątek obaj zatrzymani doprowadzeni zostali do puckiej prokuratury, gdzie usłyszeli po cztery zarzuty uszkodzenia mienia w wyniku podpalenia. Ponadto 23-latek usłyszał dodatkowo zarzut fałszywego zawiadomienia o pożarze. Na wniosek Policji obaj podejrzani oddani zostali pod policyjny dozór. Prokuratura Rejonowa w Pucku dodatkowo zastosowała wobec mężczyzn także zakaz opuszczania kraju, poręczenia majątkowe oraz zakaz udziału w działaniach ratowniczo gaśniczych jednostek OSP.
Śledczy nadal pracują nad sprawą i ustalają czy podejrzani mogli brać udział w innych podobnych zdarzeniach. Niewykluczone że lista zarzutów wobec podejrzanych będzie dłuższa. Za uszkodzenie mienia w wyniku podpalenia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Za zgłoszenie o zagrożeniu, którego nie było, a tym samym wywołanie niepotrzebnej czynności służb ratowniczych grozi kara nawet 8 lat pozbawienia wolności.