Policjant na dniu wolnym od służby uratował mężczyznę
Gdyby nie szybka i zdecydowana reakcja policjanta, mogłoby dojść do tragedii. Starszy sierżant Dawid Kozak, swoją postawą udowodnił, że policjantem jest się w każdej chwili, nie tylko będąc na służbie. Funkcjonariusz będący poza służbą był świadkiem wypadku drogowego, udzielił pierwszej pomocy poszkodowanemu i do czasu przyjazdu karetki pogotowia monitorował stan mężczyzny.
W czwartek (19 marca br.) około godziny 11.00 starszy sierżant Dawid Kozak - policjant zespołu patrolowo – interwencyjnego z Komisariatu Policji we Władysławowie, w czasie wolnym od służby zauważył wypadek drogowy, do którego doszło na jednej z ulic we Władysławowie. Mężczyzna jadąc skuterem najechał na tył samochodu, po czym kierujący motorowerem przewrócił się na jezdnię. Funkcjonariusz natychmiast pobiegł do mężczyzny, aby zorientować się co się stało i udzielić mu pomocy.
Policjant próbował nawiązać kontakt z mężczyzną, z jego głowy leciała krew. Funkcjonariusz natychmiast wezwał na miejsce pogotowie i zaczął tamować krwawienie jednocześnie próbował uspokoić mężczyznę.
Starszy sierżant Dawid Kozak był zdeterminowany, wiedział, że obrażenia są poważne i zagrażają życiu mężczyzny. Przy użyciu opatrunku oraz opaski uciskowej zatamował krwawienie, a następnie ułożył go w pozycji bezpiecznej. Do czasu przyjazdu pogotowia policjant sprawdzał funkcje życiowe mężczyzny i dbał o jego bezpieczeństwo. Jednak niepokojącym jest fakt, że mimo kilkudziesięciu gapiów oglądających całe zdarzenie, tylko jedna z osób zdecydowała się pomóc poszkodowanemu mężczyźnie.
Natychmiastowa reakcja, zdecydowanie, a przede wszystkim chęć niesienia pomocy, zwłaszcza w sytuacji zagrożenia zdrowia i życia - tymi cechami wykazał się funkcjonariusz, który uratował życie mężczyźnie. Ta sytuacja pokazuje, że policjant pomaga zawsze - nie tylko na służbie, ale i poza nią.